Nie ma się czemu dziwić, bowiem ówczesny Stilon był największym zakładem przemysłowym na obecnej Ziemi Lubuskiej. Przez lata był niekwestionowaną potęgą gospodarczą. Oprócz podstawowej produkcji czyli jedwabiu – zwanego wówczas stylonem – w zakładzie produkowano kord do opon samochodowych, a zwykłym zjadaczom chleba kojarzony był z taśmami magnetofonowymi szpulowymi, kasetami, dyskietkami i taśmami video VHS. Ale…. po latach można to już powiedzieć, że produkcja w ówczesnych Zakładach Włókien Sztucznych, ruszyła nie 7 lipca…a kilka miesięcy później. Zbigniewowi Bodnarowi mówili o tym – już przed laty – pionierzy, niektórzy z nich już dziś nieżyjący.
Świetny zakład. Ludzie w PRL-u nie nienawidzili polskich produktów bo nienawidzili polskiego systemu autorytarnego. Ale też bo były kiepskiej jakości.
Kaseta stilonowska czy była dobra? Wolałem nagrywać na Sony.
Na kasetach stilonowskich pamiętam gry w ATARI nagrywałem.
a bodnar swoje ……widac juz osiagnal ten wiek ze tylko albo wspomnieniowo pisze albo o solidaruchach
A ja myślelem, że chodzi o 1943 rok i zakłady IG Farben.
Kto jest autorem zdjęcia głównego?