– Nie byłoby problemu z funkcjonowaniem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w gorzowskim szpitalu, gdyby nie polityka kadrowa dyrektora lecznicy – tak uważa Kamil Jakubowski, były wiceszef szpitala, a obecnie dyrektor lecznicy w Międzyrzeczu.
Marek Twardowski skarżył się, że na SOR-e w gorzowskim szpitalu lekarze nie chcą pracować i to mimo wysokich stawek. Tymczasem Kamil Jakubowski na swoim SOR-e w Międzyrzeczu zatrudnia lekarzy, którzy kiedyś pracowali na gorzowskim oddziale, a których dyrektor Marek Twardowski zwolnił. I właśnie podejście do pracowników jest, zdaniem Kamila Jakubowskiego, największym problemem dyrektora gorzowskiego szpitala:
Kamil Jakubowski odniósł się także do słów Marka Twardowskiego o tym, że Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych jest w Lubuskiem za dużo i przez to ich finansowe problemy. Zdaniem Marka Twardowskiego zamiast ośmiu powinny być dwa: w Gorzowie i Zielonej Górze. Z tym nie zgadza się Kamil Jakubowski. Podkreśla, że dobre działanie SOR-u to kwestia dobrej organizacji pracy. Jego zdaniem przykładem może być SOR w Międzyrzeczy, który działa sprawnie i od początku roku jest na niewielkim plusie:
O komentarz do słów Kamila Jakubowskiego poprosiliśmy dyrektora gorzowskiej lecznicy Marka Twardowskiego:
Marek Twardowski dodaje, że problem kadrowy na gorzowskim SOR-e udało się zażegnać. – Umów z lekarzami, którzy chcą na tym oddziale dyżurować jest najwięcej w historii SOR-u – powiedział nam dyrektor gorzowskiej lecznicy.
Wszędzie jest tak samo! Kłamstwa, kłamstwa. 2 pielęgniarki z pracujące na sorze w miedzyrzeczu to jakaś pomyłka ,opieszałość to chyba standard w wykonaniu tych pań już nie wspomnę o kulturze osobistej i zadzieraniu nosa…dramat