Miejskie sprawy

2 myśli na temat “Miejskie sprawy”

1. Towarzyszu Broszko, zabierajcie jak wasz poprzednik Bierut! Na początek zabierzcie ludziom wszystkie domy przy ul. Walczaka i sami je wynajmujcie. Nie może być przecież tak, że miasto poniosło koszty remontu ulicy, a teraz ktoś inny z tego korzysta. Gratuluję wam towarzyszu czujności rewolucyjnej.

2. Panie radny Surowiec, komunistom się nie dziwią, ale to, że kiedyś prorynkowa liberalna partia PO skręciła aż tak bardzo na lewo, zdziwiło mnie.

   Pan mówi, że pan się nie zna i ja też się nie znam. Obaj jednak możemy sobie wyobrazić też taką sytuacje, że gastronomia stoi pusta i bankrutuje. Powstaje w jej miejsce sklep z gwoździami. Przynosi milionowe dochody. Przyciąga z całej Europy tłumy ludzi na bulwar, a w tym znanych aktorów i prominentów. Na bulwarze organizowane są „Festiwale Gwoździa”, które rozsławiają Gorzów w świecie…

   Co pan ma przeciwko gwoździom? Boi się pan, że ktoś kupi przysłowiowy gwóźdź do trumny PO?